Zapowiedź wtorkowych spotkań Orange Ekstraklasy

Korona Kielce - Widzew Łódź: 17 kwietnia, godz. 20.
Niedawna wygrana w Łęcznej pozwoliła graczom Korony zmniejszyć dystans do prowadzącego w tabeli GKS-u Bełchatów do dwóch punktów i zrównać się nimi z drugim Zagłębiem Lubin. Drużyna Ryszarda Wieczorka nie rezygnuje z walki o najwyższe cele jeszcze w bieżących rozgrywkach. Kielczanie kontynuują serię trzech spotkań bez porażki i wszystko wskazuje na to, że już we wtorek przedłużą ją do czterech pojedynków.

O ile dotychczasowe występy Widzewa nie mogły cieszyć łódzkich kibiców, o tyle ostatnia potyczka z Wisłą Płock wlała w ich serca prawdziwą wściekłość. Zaledwie jeden celny strzał i gama przedszkolnych błędów musiały być poważnym ostrzeżeniem dla trenera Michała Probierza przed konfrontacją z silnym Kolporterem. Pytanie, czy będzie umiał wyciągnąć z tej lekcji odpowiednie wnioski i stawić czoła faworyzowanemu rywalowi. Nie ulega wątpliwości, że łodzianie jadą do Kielc niczym na ścięcie. Mimo to, dopisywanie trzech "oczek" gospodarzom przed pierwszym gwizdkiem sędziego byłoby rzeczą błędną, a przedmeczowe przewidywania tradycyjnie zweryfikuje boisko.

Korona zagra bez leczących urazy Roberta Bednarka i Veselina Djokovicia. W drużynie Widzewa zabraknie kontuzjowanego Roberta Kłosa i chorego Adriana Budki. Pod znakiem zapytania stoi także występ Łukasza Brozia, Stefano Napoleoniego i Łukasza Juszkiewicza.

Przewidywalne składy:
Korona: Mielcarz - Golański, Hernani, Kiciński, Kuś - Bonin, Trzeciakiewicz, Zganiacz, Sobolewski - Gajtkowski, Robak
Widzew: Fabiniak - Nowak, Stawarczyk, Oshadogan, Wawrzyniak (Broź) - Napoleoni (Jarmuż), Kuklis, Juszkiewicz, Jarmuż (Wawrzyniak) - Sokalski, Bogunović
Mój typ: 1

Wisła Płock - Legia Warszawa: 17 kwietnia, godz. 18.
Gdy w sobotę Legia odnosiła dopiero drugie w tej rundzie zwycięstwo w Orange Ekstraklasie, część fanów "Wojskowych" pytała, czy oznacza ono renesans formy zespołu i marsz w górę tabeli. Inni zastanawiali się, czy świeżo upieczony trener Jacek Zieliński jest w stanie przywrócić drużynie dawny blask i wpłynąć na zagubionych zawodników. Wszyscy byli pewni jednego: Legia wygrała z Arką Gdynia zasłużenie i niepodważalnie. Kluczem do sukcesu okazało się wystawienie w wyjściowym składzie zakupionego w przerwie zimowej za 600 tys. euro Bartłomieja Grzelaka. Były napastnik Widzewa nie znajdował uznania w oczach Dariusza Wdowczyka, ligowe pojedynki oglądając z wysokości ławki rezerwowych bądź trybun. W miniony weekend pokazał, że jest w stanie grać na wysokim poziomie, a zdobyte punkty były w dużej mierze zasługą właśnie Grzelaka, który strzelił bramkę i zaliczył asystę. O niebo lepiej niż w poprzednich tygodniach spisali się również pozostali legioniści.

Już we wtorkowy wieczór zmierzą się z innym klubem z dołu stawki. Nader dobre wyniki w ostatnich spotkaniach pozwoliły Wiślakom opuścić ostatnią pozycję i z większym spokojem przystępować do kolejnych potyczek. Mniej od siedmiu punktów zdobytych w trzech meczach kibiców cieszyć może jednak styl gry zespołu. W konfrontacji z Widzewem podopieczni Josepha Csaplara nie byli w stanie poważniej zagrozić bramce przeciwnika, skupiając się wyłącznie na bronieniu dostępu do własnego pola karnego. Trudno spodziewać się innej strategii płocczan także w pojedynku z Legią. To stołeczni będą zdecydowanym faworytem 18. derbów Mazowsza i każdy wynik różny od wygranej gości rozpatrywany będzie zapewne w kategoriach niespodzianki.
Przewidywalne składy:
Wisła Płock: Gubiec - Wyczałkowski, Belada, Lerant, Parzy - Michalek, Rachwał, Gedeon, Majewski - Gevorgyan, Peszko
Legia: Fabiański - Bronowicki, Szala, Choto, Kiełbowicz - Radović, Surma, Smoliński, Roger - Grzelak, Włodarczyk (Janczyk)
Mój typ: 2