Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zaproszenie do Trzebnicy

Anna Jełłaczyc
Anna Jełłaczyc
Pamiętam, jak z lubością wyśpiewywałam: "Bo gdzie jeszcze ludziom tak dobrze jak tu? Tylko we Lwowie!" Teraz chętnie sparafrazowałabym tę piosenkę, wszak czuję, że nigdzie nie byłoby mi lepiej, niźli w Trzebnicy.

Jest taki staw
gdzie zmęczone słońce
po dniu całym
głowę w pościeli czerwonej układa
rechotem żab ukołysane
bajką zaszumianą w okolicznej buczynie
na spoczynek udaje się
by jutro znów
-skoro świt-
zbudzić śpiącą
Trzebnicę
/A.J./

Pamiętam, jak - jako mała dziewczynka - wraz z babcią, z lubością wyśpiewywałam: "Bo gdzie jeszcze ludziom tak dobrze jak tu? Tylko we Lwowie!" Nietrudno odgadnąć, iż babcia pochodzi z Kresów. Ja zaś rodowitą trzebniczanką jestem i teraz chętnie sparafrazowałabym tę piosenkę, wszak czuję, że nigdzie nie byłoby mi lepiej, niźli w mej Małej Ojczyźnie, Trzebnicy.

Zachęcam do odwiedzenia naszych okolic, tym bardziej, iż miasteczko dogodnie usytuowane jest przy trasie krajowej nr 5, Wrocław - Poznań. Otaczają nas malownicze Wzgórza Trzebnickie. Miasto ma status miejscowości uzdrowiskowej, choć pod tym względem z pewnością zostały zaniedbane nasze naturalne walory.

Wiosną do rekreacji zachęcać będą zrewitalizowane ścieżki w Lesie Bukowym - wymarzone miejsce dla spacerowiczów, miłośników nordic walkingu czy rowerzystów. Będąc w lesie, warto zajść do pustelni, kościółka leśnego i z refleksją przystanąć przy kapliczkach kalwaryjskich. Nieopodal usytuowane są trzy stawy - raj dla wędkarzy. Amatorzy wspinaczek obejrzeć mogą miasto z perspektywy Kociej Góry (są obietnice, że zagospodarują tę naszą górkę tak, że zadowoleni będą również narciarze).

Nie brak tu atrakcji dla dzieci - jest kilka naprawdę niezłych placów zabaw, okraszonych także uroczymi fontannami. W jednym z nich - siłownia na świeżym powietrzu. Prężnie rozwija się zaplecze sportowe - trwa przebudowa stadionu, jest Orlik, boiska, zimą - sztuczne lodowisko, a wkrótce cieszyć będziemy się nowym, nowoczesnym basenem i kręgielnią. Warto dodać, iż corocznie ściągają do nas rzesze biegaczy, by spróbować swoich sił w Ulicznym Biegu Sylwestrowym (satysfakcja gwarantowana, a dla najlepszych - wartościowe nagrody).
Dla wyjadaczy kultury też znajdzie się co nieco - choćby Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej. Fascynatów archeologii zaciekawi z pewnością fakt, iż to właśnie tu odkryto najstarsze ślady pobytu człowieka (homo erectusa) na ziemiach polskich (warto zajrzeć do Muzeum Regionalnego).

Zadowoleni będą ci, którzy nie wyobrażają sobie zwiedzania bez podziwiania obiektów sakralnych, jest ci u nas dostatek tych wrażeń... Jest Duża i Mała Ścieżka Świętej Jadwigi. Bazylika stanowi jedną z dwunastu największych budowli trzynastowiecznych w środkowej Europie. Zespół klasztorny to zabytek klasy zerowej, a żeński zakon cysterek (usytuowany na szlaku cysterskim) jest najstarszym w Polsce. W Muzeum Kultu Św. Jadwigi mieści się zaś mauzoleum jedynej Świętej z domu Piastów. A skoro już mowa o muzeach - nieopodal, w podtrzebnickiej wioseczce, Marcinowie, niesamowity Pan Marian Kowalski (Człowiek-Orkiestra) stworzył Muzeum Ludowe, w którym pieczołowicie gromadzi zapomniane już, wiejskie eksponaty, chroniąc ich dusze przed zapomnieniem. Po drodze podziwiać będziecie państwo, cudne pejzaże trzebnickich sadów. Od lat, na jesieni, obchodzimy Trzebnickie Święto Sadów - choć przyznam, ze smutkiem i dziwną nostalgią, że to już nie to samo święto, co za czasów mego dzieciństwa. Teraz, miast soczystych jabłuszek, więcej tu odpustowych gadżetów.

Nie mogę się także oprzeć, by nie nadmienić, że rewitalizacja trzebnickiego Rynku okrzyknięta została Modernizacją Roku 2009. Zaś sława trzebnickiego Ośrodka Replantacji Kończyn i sukcesy "naszych" chirurgów odbijają się echem daleeeko poza naszym regionem. Nie brak u nas także znamienitych postaci i lokalnych artystów, dzięki czemu miasto ma swój własny, niepowtarzalny klimat. Poza tym Wrocław ma krasnale, my zaś "obrastamy" w kociaki. No i to u nas w kolebce kołysana była późniejsza królowa Francji, Maria Leszczyńska...

Długo mogłabym tak zachwalać swoje okolice, ale - ponoć - takie "puszenie się" nie przystoi. Kończę więc już te "trzebnickie naj", zapraszając jednocześnie w swe rodzinne, urocze strony. Warto.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto