Zarobić na 1 procencie

Każdy z nas może przekazać 1 procent własnego podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego. Procedury przekazywania są coraz prostsze, przerzucają główny ciężar związanych z tym powinności na urzędy skarbowe. Coraz szersza jest też grupa uprawnionych. Dzięki temu coraz większa liczba obywateli, świadomych podatników, decyduje się na wypełnienie odpowiednich rubryk w PIT-ach.

Z roku na rok wzrasta wielkość kwot przekazywanych przez podatników, organizacjom pozarządowym posiadającym status OPP. W roku 2003 było to 10.36 mln zł. W następnych latach kolejno: 41.61 mln; 61.01 mln, 103.78 mln. 291,59 mln złotych przekazano zaś w 2007 roku.

Należy się spodziewać, że w tym roku będzie więcej! Nic więc dziwnego, że jest sporo chętnych, jeśli nie do skonsumowania tortu, to przynajmniej do popróbowania okruchów. Skrzynki poczty elektronicznej organizacji pożytku publicznego są bombardowane ofertami rozmaitych podmiotów, oferujących pomoc przy pozyskiwaniu 1 proc.

Możemy więc poczytać np: „Przygotowaliśmy specjalną, niepowtarzalną ofertę dla OPP w ramach której dostają Państwo pisemną gwarancję na wpływy do Państwa organizacji w wysokości pokrywającej koszt całości programu PIT-OPP czyli 770 zł. I. (tu nazwa firmy) deklaruje się na znalezienie dla Państwa darczyńców, przekazujących środki pieniężne na konto Państwa stowarzyszenia/fundacji z tytułu 1 proc. Po osiągnięciu gwarantowanej kwoty, otrzymują od nas Państwo stosowne podsumowanie w postaci raportu z wpływów”.

Pewna agencja telefoniczna wabi klientów z grupy OPP, oferując bazę biur rachunkowych i doradztwa podatkowego: „ponad 6000 rekordów zawierających dane teleadresowe wraz z adresami e-mail - możliwość dotarcia do biur rachunkowych i doradczych z terenu całej Polski, które rozliczając zeznania podatkowe mogą zasugerować swoim klientom przekazanie 1 proc. podatku na konto państwa instytucji. Możemy przekazać państwu bazę do samodzielnego kontaktu lub przeprowadzić akcję e-mailingową - przygotować odpowiedni przekaz i zgodnie z Ustawą o Świadczeniu Usług Drogą Elektroniczną przesłać w postaci zapytania do tych podmiotów”.

Jeden z największych polskich dzienników zapewnia zniżki na ogłoszenia reklamowe dla OPP, którym przyszłoby do głowy pozyskiwać darczyńców poprzez ogłoszenia prasowe. Inna firma oferuje OPP uczestnictwo w programie automatycznie generującym nazwę i numer KRS beneficjenta, podczas elektronicznego wypełniania PIT-ów.

- Oczywiście nic nie dzieje się za darmo. Pomagający liczy na wdzięczność tego, komu pomagają. I nie byłoby w tym nic dziwnego ani tym bardziej nagannego, gdyby nie to, że większość organizacji OPP, to organizacje małe, których po prostu nie stać na ponoszenie, dodatkowych kosztów związanych z akcją 1 proc. Nie stać ich na płacenie za ogłoszenia, za dostęp do baz danych, za rozsyłanie płyt CD z programami do automatycznego wypełniania PIT-ów. Na to stać jedynie nieliczne i ogromne organizacje, za którymi stoi potęga i sprawność menadżerska Kościoła. Takie jak Caritas, czy Fundację Ojca Pio, bo one pozyskują lwią część środków z tytułu 1 proc. Oczywiście, nie sposób czynić z tego jakiegokolwiek zarzutu.

Małe organizacje są świadome ograniczeń. Uzyskują mało pieniędzy z darowizn w postaci 1 proc. podatku, bo nie mają pieniędzy na kosztowne kampanie reklamowe i inne, nie mniej drogie przedsięwzięcia marketingowe. Na pozyskanie wpłat mogą liczyć jedynie w wąskim kręgu członków, wolontariuszy, krewnych, znajomych oraz w niewielkim – niestety stopniu – beneficjentów, osób z reguły w kiepskiej sytuacji życiowej i marketingowej. Jednak dobrze jest, jak jest.

Po co wiec podejmuję temat? Bo pokazuje dobitnie, że trzeci sektor dysponuje ogromnymi pieniędzmi. Prognozy naukowców przewidują, że w nadchodzących dziesięcioleciach, to właśnie w trzecim sektorze, a nie w dwóch dotąd uważanych za dominujące (administracja i gospodarka) będzie się koncentrowała aktywność ludzka i środki finansowe. Dlatego będzie przybywać i takich, którzy będą starali się zarobić na tym spostrzeżeniu.