Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zatrzymać czas w cyklu fotografii. O fenomenie zdjęć cyklicznych

Małgorzata Osowiecka
Małgorzata Osowiecka
Cecylia Malik na jednym ze "swoich" drzew
Cecylia Malik na jednym ze "swoich" drzew http://www.cecyliamalik.pl/
Wspinać się codziennie na inne drzewo - to może wydać się absurdalne. Podobnie jak pomysł fotografowania swojej twarzy codziennie przez 10 lat. Tej samej ulicy, kościoła, pustych budynków. Jednak takie zdjęcia mają w sobie to "coś".

"365 drzew" jest autorskim projektem Cecylii Malik - krakowskiej artystki, która codziennie przez rok wspinała się na inne drzewo, by następnie uwiecznić to na fotografii i zebrać w formie albumu - swoistego pamiętnika.

Sama autorka mówi, że nieraz miała problem ze znalezieniem czasu w ciągu dnia i robiła zdjęcia po zmroku. Był także problem z samym udokumentowaniem drzewnych zdobyczy Cecylii. Pomagali jej przyjaciele i rodzina, bo według niej tylko oni potrafili oddać piękno zdjęcia. Dlatego Cecylia wolała nie być fotografowaną przez przypadkowych przechodniów. Dlaczego akurat drzewa? Jej inspiracją była książka "Baron Drzewołaz" autorstwa Italo Calvino. Jej bohater wchodzi pewnego dnia na drzewo, by już nigdy z niego nie zejść. Dodatkowo autorka przyznaje, że po prostu lubi takie pracochłonne przedsięwzięcia, a co więcej - ma już nawet kilka w swoim dorobku. Ten projekt był dla niej pamiętnikiem i, jak sama mówi, "prywatną rebelią". To, że codzienność została zaprezentowana w tak ciekawy i intrygujący sposób przyciągnęło media do Cecylii. Pisano o niej w gazetach, zapraszano do telewizji, sama mówi, że wielokrotnie zadawano jej te same pytania w wywiadach.

Podobnie było z Noahem Kalina. Tym razem cykl fotografowania był dłuższy niż rok. Mężczyzna robi zdjęcia swojej twarzy codziennie przez ponad 10 lat i dalej kontynuuje projekt. Swój pomysł motywuje chęcią obserwacji powolnego i subtelnego procesu starzenia się. Pożądany efekt uzyskuje dzięki dbałości o te same ustawienie twarzy w stosunku do obiektywu. Fotografię robi codziennie dokładnie tak samo, przy twarzy ustawionej w stosunku do aparatu w identyczny sposób. Ten profesjonalny fotograf stara się także wykorzystywać to samo oświetlenie.

Można zauważyć, że twarz Noaha nigdy nie jest uśmiechnięta, jednak sam fotograf zaznacza, że generalnie jest szczęśliwym człowiekiem. Dodaje jedynie, że jego włosy nieco wymykają się konwenansom i mają tendencję, by codziennie zmieniać formę. Jego prace można oglądać na stronie, którą stara się aktualizować co miesiąc. Noah, podobnie jak Cecylia, jest uwielbiany przez media. Pisze się o nim w wielu magazynach, a na stronie youtube.com można oglądać 6 lat z jego projektu w formie wideoklipu (ponad 20 milionów unikalnych wejść!). Noah doczekał się także parodii w serialu The Simpsons, a jego fotografie zostały nabyte przez muzeum. Na swojej stronie pisze, że ma trudności z odpisywaniem na wszystkie kierowane do niego maile. Nie ma się zresztą czemu dziwić, mając na względzie zainteresowanie jakie budzi.

Podobnym pomysłem posłużyli się autorzy filmu "Dym". Jednym z bohaterów jest sprzedawca Auggie, który codziennie punktualnie o 8 rano od kilkunastu lat wychodzi przed swój sklep i fotografuje to, co się dzieje na ulicy. Łącznie w swoim dorobku ma już około 4 tysiące egzemplarzy. O swoich fotografiach mówi: "Wszystkie są takie same, a jednak każde jest inne. Możesz nazwać te fotografie dziełem mojego życia".

Do tego samego cyklu można zaliczyć też pasję Pana Dariusza z Oleśna, który prawie codziennie fotografuje wieżę najstarszego oleskiego kościoła. Sam mówi, że nie ma w jego zbiorze dwóch takich samych zdjęć, mimo że uwieczniany obiekt nie ulega zmianie. Nie ma przecież dwóch takich samych wschodów słońca. Natomiast Wojciech Wilczyk podjął się trudnej roli sfotografowania wszystkich istniejących w Polsce synagog, które po wojnie zmieniły przeznaczenie - stały się sklepami, mieszkalnymi budynkami, czy po prostu ruinami. Nad pomysłem artysta pracował dwa i pół roku, a rezultatem jego pracy jest projekt "Niewinne oko nie istnieje". Pan Wojciech pokazuje nim, że pamięć o ludziach, którzy zginęli w czasie wojny, nie może zniknąć. Takich projektów jest dużo więcej. Warto choćby wspomnieć o 26 stacjach benzynowych Eda Ruschy, który dokumentował stacje benzynowe na słynnej Route 66.

Co sprawia, że takie cykle zdjęciowe są niezwykłe i magiczne? Jest w nich ponadczasowy symbolizm, który zatrzymuje widza na chwilę i skłania do refleksji nad przemijaniem, nad zmianą, nad codzienną rutyną, w której trwamy nieraz zbyt zatopieni, by zauważyć to co istotne.

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto