Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zawieszona ratyfikacja umowy ACTA. Co to oznacza?

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Premier Tusk oświadczył, że zawiesza ratyfikację ACTA. Tymczasem zawieszona ratyfikacja ACTA w istocie nie oznacza zawieszenia. Tak twierdzą niektórzy prawnicy.

Minęły dwa tygodnie odkąd młodzi polscy internauci podjęli ostry protest przeciwko ACTA. Fala oburzonych szła przez kraj, zataczając codziennie coraz szersze kręgi. Trafiała z wielkich miast do małych, a nawet do gmin wiejskich. Bo młodym internautom, świadomym tego, co się kryje pod ciemnym obrusem prawdy prawa polskiego i europejskiego o układzie ACTA, od początku nie było i nadal nie jest do śmiechu. Żądali i żądają zniesienia lub złagodzenia restrykcji wobec użytkowników Internetu wynikających z ustaleń ekipy rządzącej i decydentów.

Naprzeciw młodym oburzonym wyszli – w istocie w ich obronie, m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich i prezydent RP, Bronisław Komorowski. Premier Donald Tusk najpierw zareagował nieugiętą postawą wobec "jakichkolwiek nacisków szantażystów", a chwilę potem zapowiedział zbadanie, czy były konsultacje społeczne w sprawie ACTA, przed podpisaniem protokołu przez Polskę w Tokio.

Pogroził nawet palcem tym ministrom, którzy za konsultacje, mieli odpowiadać. Wysłuchał ich cierpliwie na "dywaniku", po czym dywanik schował głęboko w swoim gabinecie a ministrów winowajców - rozgrzeszył. Wszak byli nieświadomi, co czynią, że nic nie uczynili…

Podobno dopiero po rozmowie u prezydenta pojaśniał umysł premiera w trudnych sprawach ACTA i dziś już wiemy, że konsultacje społeczne będą, i to bardzo szerokie i głębokie, jak toń Wisły po wiosennych roztopach, a potrwać mają okrągły rok a nawet dłużej jak tylko zajdzie taka potrzeba. Wreszcie premier oświadczył do kamer, iż zawiesza ratyfikację ACTA. Powiedział to dobitnie i szczerze jak tylko potrafi, iż podjął definitywną decyzję o zawieszeniu procesu ratyfikacji umowy ACTA.

Poznał szyfr konsultacji dotyczących ACTA, które ocenia jako niepełne. Dlaczego niepełne? Bo konsultowane środowiska nie były reprezentatywne dla interesu i punktu widzenia internautów. Inaczej mówiąc, nie były właściwie reprezentowane, a konsultowano się głównie z organizacjami, które są związane wyłącznie z nadawcami i twórcami.

Wprawdzie premier aż tak szczegółowo nie tłumaczył swojej decyzji o zawieszeniu ratyfikacji umowy ACTA, ale nie inaczej można zrozumieć jego intencje i wynikające z nich ostatnie postanowienie. Istotne jednak w oświadczeniu jest to: "Podzielam opinie tych, którzy od początku twierdzili, że konsultacje nie były pełne" - przyznał premier Tusk - newsweek.pl.

Aby pogłaskać internautów i wlać im co nieco balsamu na wyziębione na mrozie w protestach serca, stwierdził jednoznacznie, iż jest rozgoryczony na swoich urzędników, bo sam włożył dużo energii, aby wszystkie kwestie wolności w Internecie "były przedmiotem nieustannego dialogu". No i teraz będą – przez rok i jeszcze dłużej, jak będzie taka potrzeba.

Nie po raz pierwszy premier wykazał, że potrafi być w istotnych sprawach politycznych elastyczny. Przed kilkoma dniami odzwierciedlił to na forum międzynarodowym, kiedy ważyły się losy polskiego udziału, bądź nie, w obradach tzw. "siedemnastki" strefy euro. Później komentowano, że dogadał się z przeciwnym i upartym w tej sprawie, jak przysłowiowy kozioł, Sarkozy’m.

Tym razem premier pokazał coś jeszcze: przyznał się do błędów, w których tkwił od początku w sprawie ACTA. Wycofał się w końcu z błędnej decyzji, związanej z podpisaniem umowy i przyznał racje przeciwnikom, tj. młodym Internautom. Tym mógł zaskarbić sobie ich uznanie, ale czy zaskarbił? Faktem jest, iż do mikrofonów i kamer wyznał, że ich protesty są słuszne, ale on ich (tych protestów) nie rozumie, gdyż jest staroświecki pod względem wiedzy komputerowej i praw "komputerowców" XXI wieku.

Bez wątpienia – w sporze o racje prawne – nie zwyciężył premier, a protestujący nieustannie na siarczystym mrozie, Internauci. To oni mogą ogłosić triumf zwycięstwa w walce o prawdę prawa współczesnych czasów, w międzynarodowych kontaktach sieciowych, użytkowników największego w dziejach powszechnego medium. Tylko, że to jeszcze nie koniec protestów, bo nie koniec sprawy. Wprawdzie już dziś ruszają konsultacje dotyczące umowy ACTA - w Stoczni Gdańsk i na Uniwersytecie Warszawskim, ale umowa formalnie jest podpisana przez rząd polski.

Zdaniem prawników, czytamy w prawo.money.pl – wcześniejsza deklaracja premiera na forum międzynarodowym, że rząd polski uczyni wszystko dla przyjęcia układu ACTA, oznacza jasny sygnał, że Polska jest zwolennikiem tej umowy i będzie dążyć do jej ratyfikacji. Ten akcent oznacza właśnie, że sprawy "nie można odkręcić". Prawnik Piotr Waglowski twierdzi, że podpis pod umową międzynarodową - sam w sobie jest "zabetonowaniem" dyskusji normatywnej w Polsce.

Protesty oburzonych przeciwko podpisaniu przez Polskę umowy ACTA, mimo decyzji premiera o zawieszeniu ratyfikacji, nie ustały. Wczorajsza, jedna z największych - manifestacja we Wrocławiu - zgromadziła około tysiąca protestujących. Zbierano, jak zawsze przy takich okazjach, podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie ACTA.

Swoje niezadowolenie manifestujący wyrażali hasłami transparentów, które nieśli: "Wolności się nie negocjuje, o wolność się walczy"!; "Informacja chce być wolna"; "Całe zło PO"!. Skandowano również hasła: "Nie dla ACTA"! "Nie dla ACTA"!
"Donald Tusk, gdzie twój mózg"!?

W poniedziałek, 6 lutego 2012 roku, premier Donald Tusk organizuje otwarte spotkanie z internautami, które będzie transmitowane przez Internet, a także za pomocą mediów tradycyjnych – radia i telewizji. Debata z internautami przewidziana jest od godziny 14. O jej szczegółach mają być podane informacje na stronie internetowej Kancelarii Premiera.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto