Zawisza rozpoczął przygotowania do piłkarskiej wiosny

Po świątecznej przerwie piłkarze i sztab szkoleniowy w dobrych nastrojach pojawili się na obiektach bydgoskiego Zawiszy, na których to będą trenować do 18 stycznia. Później zespół uda się na obóz do Rewala, gdzie rozegra dwa mecze kontrolne: z Lechią Gdańsk oraz Kotwicą Kołobrzeg. Po powrocie z obozu piłkarze będą szlifować formę na własnych obiektach, a 30 stycznia spotkają się towarzysko z Dolcanem Ząbki.

W zespole nastąpiły zmiany kadrowe. Zespół opuścił Brazylijczyk Lillo, który mimo iż był dogadany z bydgoskim klubem ostatecznie wybrał ofertę Zagłębia Sosnowiec. Po stronie zysków należy zapisać pozyskanie napastników: Marcusa da Silvy (Zdrój Ciechocinek) oraz Andrzeja Rybskiego (Lechia Gdańsk). Ponadto w zespole przebywają na testach Paweł Olszewski oraz Giedrius Slavickas. O ich przydatności dla zespołu zadecyduje trener Kuras. Jak twierdzi Piotr Burlikowski, to nie koniec wzmocnień bydgoskiego zespołu. Do gry w Zawiszy przymierzani byli Bartosz Karwan oraz Batata, a ostatnio sporo się mówi o chęci pozyskania przez wojskowych Tomasza Podgórkskiego.

Kibice bydgoskiego zespołu z niepokojem jednak patrzą w przyszłość. Wszystko dlatego, że kondycja finansowa spółki jest fatalna. Z informacji otrzymanych po Walnym Zgromadzeniu akcjonariuszy WKS Zawisza SA wynika, że główny udziałowiec czyli miasto Bydgoszcz planuje podnieść kapitał założycielski spółki o kolejne 1,3 mln zł, tak aby zespół mógł spokojnie dokończyć rozgrywki. Jednak jeśli szybko nie znajdzie się sponsor lub grupa sponsorów losy spółki mogą być nieciekawe. Prezes Michał Gliński zdaje się nie widzieć problemu i zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą a sama spółka rozwija się w prawidłowym kierunku. Zaniepokojony sytuacją w Zawiszy europoseł Ryszard Czarnecki poprosił o wyjaśnienie całej sytuacji Prezydenta Bydgoszczy Konstantego Dombrowicza, jednak ten w odpowiedzi ostrzegł go przed wtrącaniem się w sprawy spółki.