Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Zawsze ktoś patrzy”- Joy Fielding (recenzja)

Małgorzata Michaluk
Małgorzata Michaluk
okładka ksiązki
okładka ksiązki Wydawnictwo Świat Książki
„Zawsze ktoś patrzy” to napisany w świetny sposób thriller przedstawiający historię brutalnie zgwałconej kobiety. Jej zmagania z życiem w sytuacji, kiedy sprawca pozostaje na wolności... Dreszcz emocji gwarantowany.

Bailey Carpenter- dwudziestodziewięcioletnia singielka, zatrudniona w znanej firmie prawniczej, na stanowisku detektywa, zajmuje się między innymi śledzeniem osób przeciwko którym jej pracodawcy występują w sądzie. W trakcie jednej z obserwacji, w mało uczęszczanym miejscu zostaje napadnięta i zgwałcona.

Studium kobiety zgwałconej

Bailey Carpenter niewiele pamięta z tego tragicznego wydarzenia. Pomimo dużej sprawności fizycznej i opanowanych technik samoobrony sprawca obezwładnił ją praktycznie bez walki. Jak to możliwe? Mężczyzna wykorzystał element całkowitego zaskoczenia. Kobieta pochłonięta zadaniem zbagatelizowała sygnały ostrzegawcze. Napastnik zadał Bailey kilka ciosów w żołądek a następnie nałożył na głowę poszewkę od poduszki i brutalnie zgwałcił. Na koniec zażądał: „Powiedz, że mnie kochasz”…

Joy Fielding - kanadyjska autorka kilkunastu bestsellerowych thrillerów, po mistrzowsku kreśli portret kobiety zgwałconej. Przedstawia psychologiczne konsekwencje tego czynu. Główna bohaterka po pokonaniu szoku i odrętwienia, musi zmierzyć się ze stanami lękowymi, depresją, narastaniem niepewności. Bailey zadaje sobie pytania: jak żyć, komu można zaufać? Boi się, że sprawca zaatakuje ponownie. I nie są to obawy bezpodstawne. Kobieta podała policjantom tak mało informacji na temat napastnika, że śledczym trudno wytypować sprawcę…

Bailey zaczyna mieć przywidzenia, halucynacje, nie umie oddzielić prawdy od rojeń umysłu. W każdym mężczyźnie widzi gwałciciela… Przestaje być wiarygodna nie tylko dla policjantów, ale i najbliższych.

Koszmarne przeżycia nie pozwalają jej opuścić mieszkania. Zaczyna przez lornetkę obserwować lokatorów sąsiedniego domu. Pragnie w ten sposób zająć czymś „rozchwiane myśli”. Uwagę Bailey przykuwa przystojny sąsiad, który też kogoś obserwuje. Bailey z przerażeniem odkrywa, że tym kimś jest ONA! To odkrycie powoduje cały szereg kolejnych wydarzeń.

Plusy książki

Dużą zaletą powieści: „Zawsze ktoś patrzy” jest stopniowo budowane napięcie, które siłą rzeczy udziela się odbiorcy. Ponadto cechują ją nagłe i nieoczekiwane zwroty akcji.

Obezwładniający strach głównej bohaterki, emocje, które przeżywa odczuwane są również przez czytelnika. Tak sugestywna narracja to rzadkość.

Atutem powieści jest również przedstawienie obok wątku sensacyjnego ciekawych zagadnień obyczajowych. Poznajemy skomplikowane relacje Bailey Carpenter z przyrodnim rodzeństwem oraz mężczyzną, z którym ma romans. Fielding przybliża świat pełen obłudy i zakłamania, świat, w którym empatia często jest na odległym miejscu.

Książkę czyta się szybko, została napisana sprawnym językiem, zgodnie z założeniami gatunku wywołuje dreszcz emocji. Ostrzegam, nie można się od niej oderwać.

Minusy powieści

Właściwie mam tylko jedną uwagę krytyczną. Chodzi o zakończenie książki, o którym – z wiadomych względów- nie mogę zbyt wiele napisać. Moim zdaniem, tak dobrze skonstruowaną powieść powinien cechować zaskakujący, pełen napięcia finał, który jest wypadkową co najmniej kilku czynników a nie tylko… Dlatego czuję się odrobinę rozczarowana.

Zachęcam do lektury!

od 12 lat
Wideo

Stellan Skarsgård o filmie Diuna: Część 2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto