Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbojkotujmy polityków

pawlakus@autograf.pl
[email protected]
Wczorajsze wydarzenia ,podczas prac komisji zajmującej się uchyleniem immunitetu Zbigniewowi Ziobrze, wywołały burze. Jest to jednak burza w szklance wody. Wniosek z wczorajszego dnia? Tydzień bez polityka.

Standardy uprawiania polityki w naszym kraju od zawsze były na niskim poziomie. Wiedzą o tym wyborcy i wiedza o tym politycy, tym bardziej dziwi oburzenie jednych i drugich, kiedy dochodzi do sytuacji, którą mogliśmy obserwować wczoraj.

Moim skromnym zdaniem, nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło, politycy pokazali swą prawdziwą twarz i naturę, dziennikarze wykazali służbowe oburzenie, a społeczeństwo po raz kolejny spojrzało na to wszystko z politowaniem. Nie pierwszy raz, bowiem w Sejmie często padają obraźliwe słowa, druzgocące porównania i deklaracje polityczne. Jedni drugich posłaliby najchętniej na księżyc, oczywiście pod eskortą kamer telewizyjnych. Zwykła nienawiść? Niestety nie, to polityczny teatr. Aż strach pomyśleć, co byłoby lub co będzie, jeśli takie występy spodobają się posłom. Obecna kadencja i tak nie należy do płodnych legislacyjnie, a jeśli ta bezpłodność się pogłębi, to dojdzie do tragedii. Ale przecież Sejm ma ważniejsze sprawy niż prace nad ustawami. Koalicja walczy z defetyzmem opozycji, a opozycja broni resztek demokracji parlamentarnej. Brakuje tylko generała, który planuje zamach na parlament przy pomocy zbuntowanego garnizonu.

Taki mniej więcej obraz rzeczywistości przedstawiają społeczeństwu politycy, a poziom dialogu politycznego obniżył się tak bardzo, że zestawianie tych dwóch słów mija się z celem. A miała być nowa jakość. Zapewne nic w najbliższym czasie się nie zmieni i tego typu akcje propagandowo-populistyczne będą się co jakiś czas powtarzać. Taka widać nasza polska natura.

Wyobraźmy sobie jednak, że wszystkie większe media w naszym kraju, chcąc zaprotestować przeciwko sposobowi uprawiania polityki przez parlamentarzystów, przez tydzień, no chociażby przez weekend, nie napiszą i nie powiedzą o nich ani słowa. Skoro oni mogą bojkotować media, to czemu media nie mogą zbojkotować polityków. Może w tej ciszy politycznej nie wydarzy się nic na tyle ważnego, żeby społeczeństwo miało ucierpieć z powodu informacji. Może bez kamer i dziennikarzy premier dogada się z prezydentem. Politycy bez kamer może zaczną myśleć nie tylko nad tworzeniem wyszukanych zwrotów retorycznych, ale także nad swoją pracą. Bo ostatnio z polityków stali się prezenterami telewizyjnymi.

Oczywiście mało to realne, ale wyobraźmy sobie serwisy informacyjne bez krajowej polityki. Znalazłoby się może miejsce dla newsów z Portugalii, Norwegii, Danii. Dawno nie mówili, co tam ciekawego w Mongolii czy Nowej Zelandii. Ciekawe, kto jest teraz premierem Meksyku?

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto