Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zezem z półobrotu, czyli wybieramy misski

Stefan Górawski
Stefan Górawski
Jestem w wieku, kiedy na ładne dziewczyny patrzy się już jak na dzieła sztuki: można je podziwiać, ale nie wolno dotykać. Wydawać by się zatem mogło, że wybory miss i wszelkie tego typu konkursy powinny mi się podobać. Wcale tak nie jest.

Trwa sezon wyborów, tym razem (na szczęście) nie politycznych, a najładniejszych, czyli miss. Miss miast, rejonów, województw; miss gracji, foto, studentek, nastolatek... O miss gimnazjów i przedszkoli nie piszę, bo to temat na zupełnie inną wypowiedź.

Chcę się ustosunkować do tych najbardziej poważnych i prestiżowych wyborów miss, a więc kobiet już dorosłych, ale jeszcze stanu wolnego, o rozmiarach. I tutaj zaczyna się ból. Aby mieć szansę na jakąkolwiek koronę czy szarfę, trzeba mieścić się w odpowiednich gabarytach: wzrost, waga, biust, talia. To podstawa, żeby można w ogóle pokazać się na "missowym" wybiegu w stroju bikini, ślubnym, takim i owakim. I co mi się podoba? – zapyta ktoś.

Nie podoba mi się, że wybory takie, a właściwie zawody, przypominają WKKW (Wszechstronny Konkurs Konia Wierzchowego), tyle, że nie z koniem w roli głównej. Nie podoba mi się, że o koronie najpiękniejszej nie mogą marzyć dziewczyny, którym natura nie poskąpiła wprawdzie urody, ale jednocześnie dała za mało parę - na przykład - centymetrów lub obdarzyła w nadmiarze paroma kilogramami.

Sprowadzając to wszystko do konkretu, nie podoba mi się to, że w konkursie nie mogą (bez narażania się na przykrości) wziąć udział takie dziewczyny, jak na przykład moja znajoma (z widzenia) dziewczyna z cukierni, która nie ma pewnie nawet 160 centymetrów i ma może kilka kilo za dużo, ale ma też ujmujący uśmiech, wart więcej niż te kilogramy i centymetry w nadmiarze czy niedoborze.

I pewnie koleżanki i koledzy, a tym bardziej organizatorzy „zawodów” wyśmiali by też przesympatyczną dziewczynę z mojego banku, która... Znowu czegoś ma więcej, czegoś mniej, ale spojrzenie zza finezyjnych okularów i usta. Niestety, nie dla takich korony, flesze, wywiady.
I trochę się dziwię, że jakoś w tej sprawie nie słychać wypowiedzi feministek, które chcą widzieć kobiety we wszystkich zawodach i – w imię równości oczywiście – wydłużyć im wiek emerytalny albo wywalczyć prawo do pracy w kopalni; nie słyszę też najbardziej konserwatywnych, które przywiązałyby je (choć same siebie to już nie) do domowego ogniska i to na tak krótkich postronkach aby nigdy nie mogły oddalić się od jego nieustającego ciepła („ciepła” też).

Wszystkim się to podoba, a przynajmniej nie słychać głosów, że się nie podoba, choć może to właśnie takie zawody (Wszechstronny Konkurs Kobiety W...?) jest traktowaniem pań bardziej przedmiotowym niż wiele innych, o które robi się czasem tyle rabanu.

Tymczasem wywiady z gwiazdami i gwiazdkami różnych wydań Miss mogą budzić niepokój. Niedawno wybrana nastoletnia miss czegoś tam stwierdziła w wywiadzie prasowym (przez nią napisałem ten tekst), że marzy aby zrzucić jeszcze kilka kilogramów. Na oko wychodzi, że przy wzroście ponad 170 cm chce ważyć poniżej 50 kg. Jak daleko stąd do anoreksji? Czy zabronić wyborów? Absolutnie nie, ale może spróbować trochę je ucywilizować, potraktować jako fajną zabawę z przymrużeniem oka, a nie sportowe zawody o mistrzostwo miasta, powiatu, regionu... Tak, żeby od parametrów ważniejsze było „to coś” – to czego nie sposób wyrazić w żadnych jednostkach SI? Może w tym wszystkich trochę luzu po prostu?

„Brzydka ona, brzydki on, a taka piękna miłość...” – śpiewa Grażyna Łobaszewska. Nie jestem turpistą, wolę oczywiście wszystko co ładne, a nie ma dla mnie przyjemniejszego widoku niż piękna dziewczyna czy kobieta, ale to piękno wcale nie musi zamykać się w rozmiarach 180x94x58x94 (czy jakoś tak). A może ja się znowu czepiam; może to coś ze mną nie tego?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto