Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zgoda na kompromisy niezbędna w życiu osobistym oraz w polityce

Zdzisław Gromada
Zdzisław Gromada
Przed jesiennymi wyborami zapytajmy ubiegające się o władzę ugrupowania polityczne czy na pewno nasze sprawy wspólne są dla nich najważniejsze. Czy są gotowi zamiast „wojny na górze” konstruktywnie współpracować z sobą?

Cechą charakterystyczną ludzkich ugrupowań: rodzin, stowarzyszeń, narodów jest okoliczność, że każdy z ich członków ma różne poglądy i oczekiwania . W tej sytuacji każda decyzja w sprawach wspólnych dla części z nich jest korzystna a dla innych nie. Prawdziwe jest powiedzenie : Jeszcze się taki nie narodził który by wszystkim dogodził. W tych warunkach racjonalne decyzje to kompromisowe decyzje. Przekonałem się o tym osobiście.

Gdy z moją narzeczoną podjęliśmy decyzję o małżeństwie mój tato wziął nas na rozmowę i powiedział:

Małżeństwo to związek dwu różnych osobowości. Są sprawy w których będziecie zgodni ale w zdecydowanie większości spraw będziecie mieli różne zdania. Sztuka życia polega by w tych przypadkach dochodzić do porozumienia i kompromisu. W sprawach drugorzędnych należy ustępować – „mądrzejszy powinien ustąpić mniej mądremu”.

Staraliśmy się z moją towarzyszką życia stosować się do rady taty i dzięki temu od bez mała 50 lat jesteśmy szczęśliwą rodziną.

W wielomilionowych narodowych „rodzinach” w których mamy wiele więcej kontrowersyjnych problemów niż w zwykłych rodzinach. Ustępstwa i kompromisy są niezbędne. Niestety nasi narodowi reprezentanci nie stosują prostej i zrozumiałej mądrości życiowej która jednoznacznie mówi: „Zgoda buduje – niezgoda rujnuje”. Cały czas walczą ze sobą a nie współpracują? Winne tej postawy są geny jakie przekazali nam nasi przodkowie.

Naszymi praprzodkami były zwierzęta stadne z alfa jako panem i władcą oraz pozostałymi członkami stada jako poddanymi. Ponieważ alfa miały możliwość korzystania bez ograniczeń z uciech życia byli oni najbardziej „dzietnymi” naszymi przodkami. Większość z nas odziedziczyła po nich umiłowanie władzy. Nasi politycy to potomkowie alfa. Dla nich „władza jest słodka jak miód i przyciąga jak magnes” . Jeśli widzą jakąkolwiek szansę na sukces to walczą o nią z konkurentami wszelkimi możliwymi sposobami. Nie zrezygnują dla idei racjonalnego rządzenia z zapisanej w genach aspiracji sprawowania władzy.

W tych okolicznościach pozostaje proste rozwiązanie tego problemu. Jeśli chcemy mieć nadzieję na racjonalną politykę to MY NARÓD, który zgodnie z Art.4 Konstytucji RP sprawujemy władzę zwierzchnią, powinien ustawowo zakazać naszym reprezentantom wojen na górze i nakazać im współpracę. Wspólnego poszukiwania dobrych, kompromisowych rozwiązań spraw publicznych. Projekt/propozycję takiej ustawy pt. „Skład i zasady funkcjonowania wielkiej koalicji rządowej w RP” przedstawiłem na https://naszemiasto.pl/projekt-ustawy-pt-magiczna-koalicja-rzadowa/ar/c1-4526884

NIE WYBIERAJMY TYCH DLA KTÓRYCH WAŻNIEJSZA JEST WŁADZA NIŻ DOBRO WSPÓLNE

Wybory parlamentarne to szansa/okazja kiedy „My Naród” możemy naszym reprezentantom powiedzieć że mamy dosyć permanentnej wojny domowej i oczekujemy od nich konstruktywnego poszukiwania rozwiązań naszych problemów. Przed jesiennymi wyborami zapytajmy ubiegające się ugrupowania polityczne czy na pewno nasze sprawy wspólne są dla nich najważniejsze i czy podpiszą się pod powyższą propozycją ustawową. Czy są gotowi zaprzestać „WOJNY NA GÓRZE” i rozpocząć „WSPÓŁPRACĘ NA GÓRZE” ? Jeśli odpowiedzą NIE na tak postawione pytania to na nich NIE głosujmy!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto