Rafał Ziemkiewicz pochwalił Monikę Olejnik za jej wystąpienie skierowanym przeciwko premierowi Donaldowi Tuskowi. Konserwatywnemu publicyście spodobało się to, że Olejnik mówiła krótko i konkretnie czego nie można było powiedzieć o prawicowych dziennikarzach: "Monika Olejnik opowiadając się na słynnej konferencji prasowej, wypowiadając takie krótkie minutowe oświadczenie... skądinąd pokazujące dziennikarzom... bliższe mi ideowo jak powinno się takie rzeczy załatwiać. Tu jednak chapeau bas, że nie ma co krzyczeć na premiera tylko wystarczy mu powiedzieć kilka słów, ale za to konkretnie".
Ziemkiewicz zwrócił uwagę na fakt, że Olejnik wygłosiła niepopularną opinię w swoim środowisku. Wywołała ona oburzenie wśród części dziennikarzy z wiodących mediów mówiąc: "że wszyscy dziennikarze są teraz przeciwko premierowi Tuskowi". Wielu z nich zabrało głos, aby udowodnić Olejnik, że tak nie jest. Ewa Milewicz poświęciła temu nawet cały swój komentarz, słów krytycznych nie szczędził jej również Tomasz Wołek. Wydaje się jednak, że najbardziej krytyczna wobec Olejnik jest Janina Paradowska, która jest uważana przez Ziemkiewicza za jednego z najbardziej prorządowych dziennikarzy. Paradowska zarzuciła Olejnik, że poniosły ją emocje i zachowała się po chamsku: "Nie rozumiem, dlaczego doświadczona dziennikarka wpisuje się w tę karczmę obrzydliwości i ten wiec, który się tam dział. Jak się jest emocjonalnym, to się nie chodzi na takie konferencje prasowe"- powiedziała.
Olejnik jest teraz atakowano z obydwu stron: zarówno przez tzw. salon jak i prawicowych dziennikarzy: Rafał Ziemkiewicz oraz Łukasz Warzecha są tutaj wyjątkami. Obie strony zarzucają jej obłudę: uważają, że Olejnik wyczuwa zmianę polityczną w Polsce i chce się przypodobać PiS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
