Papież Benedykt XVI w wielkanocnym orędziu, rozważając tajemnicę zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, wspomina postać Tomasza. Ten apostoł zyskał sobie przydomek niewierny. Wedle przekazu Biblijnego, kiedy Chrystus ukazał się swoim uczniom po zmartwychwstaniu, brakowało w tym gronie właśnie jego. Gdy bracia opowiedzieli mu o cudownym wydarzeniu, apostoł nie uwierzył. Chciał na własne oczy ujrzeć Chrystusa, włożyć palce w jego rany, zobaczyć przebity bok...
Wiara silna wątpieniem
Benedykt XVI pisze, że każdy człowiek, podobnie jak Tomasz, może doświadczać chwil zwątpienia, niedowierzania. Chwil, w których nasza wiara nie wystarcza, bo nie wytrzymuje w konfrontacji z cierpieniem (własnym lub cudzym) i niesprawiedliwością. Ale – jak pisze papież – „paradoksalnie, właśnie w tych przypadkach, niedowierzanie Tomasza jest użyteczne i cenne, gdyż pomaga nam oczyszczać wszelkie fałszywe koncepcje Boga (…)”.
Jakie mogą być te fałszywe obrazy Boga? Czasami to wizja Boga nieobecnego, który niczym wszechmocny artysta, uczynił z chaosu porządek świata (kosmos – gr. porządek) i już więcej się o niego nie troszczy. Może być to Bóg sądu, który w dniu śmierci odnajdzie nas i rozliczy ze wszystkich niedostatków, a będzie ich spora lista, bo któż może sprostać wymaganiom Absolutu. Tych fałszywych wizji jest wiele.
Apostoł Tomasz wątpił w zmartwychwstanie Chrystusa. Nie dziwię mu się. Widział cuda Jezusa, słyszał naukę, ale przecież cały czas widział też, że ma do czynienia z człowiekiem: Jezus jadł, spał, smucił się i radował. Zachowywał się tak, jak wszyscy inni, a przecież przecież żaden człowiek nie zmartwychwstał...
Tomasz ze swoimi rozterkami jest bliski wielu osobom. Jego wiara „prawie obumarła i odrodziła się dzięki doświadczeniu ran Chrystusa” (cyt. za Benedyktem XVI). Tomasz powiedział „Pan mój i Bóg mój” dopiero wtedy, gdy ujrzał Chrystusa. Niedowiarek - mawia się – uwierzył, bo zobaczył. Ale - co najważniejsze - jednak uwierzył...
Burze nad całą Polską
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?