Zmieńmy sport numer jeden w Polsce

Akcja po hasłem "WyKOPmy piłkę nożną!" na razie zatacza niewielkie kręgi, ale wszystko wskazuje na to, że znajdzie wielu zwolenników. "Żenujące wyniki, żenujący poziom, żenujący ludzie nią rządzący. Czas to zmienić. (...) Polska liga gorsza od estońskiej, polskie kluby od tych z... Mali. Nie mówiąc już o reprezentacji. Do tego wszyscy i wszystko przesiąknięte korupcją, a na deser zadymy pseudokibiców. DOŚĆ! Nie chcemy, aby piłka była sportem nr jeden nad Wisłą" - pisze na swoich stronach portal sportfan.pl

Obiektywnie trudno nie zgodzić się z tą opinią. Choć może się ona wydawać dość bezpośrednia, na pewno bardzo dobrze pokazuje stan rodzimego futbolu. Polacy nie gęsi i inne sporty zespołowe potrafią uprawiać. Po pierwsze - siatkówka. Ubiegły rok był pełen reprezentacyjnych sukcesów (złoto mężczyzn w mistrzostwach Europy, brąz kobiet na tej samej imprezie). Polska liga stoi na światowym poziomie i grają w niej najlepsi zawodnicy nie tylko ze starego kontynentu. Polscy siatkarze i siatkarki są chwaleni za granicą za niezwykłe umiejętności.

Polski sport zespołowy to nie tylko siatkówka ale i piłka ręczna (nasza reprezentacja mężczyzn ma brązowy i srebrny medal z ostatnich mistrzostw świata, a w przyszłym tygodniu rozpoczyna walkę o mistrzostwo Europy) czy koszykówka (ostatni EuroBasket odbył się w naszym kraju, a nasza reprezentacja dobrze się w nim zaprezentowała). Trudno wytłumaczyć skąd wziął się pogląd, że piłka nożna to w Polsce sport narodowy. Sukcesy z lat 70. i 80. ubiegłego stulecia na pewno rozbudziły w nas poczucie posiadania silnej reprezentacji narodowej. Ten mit został obalony podczas ostatnich eliminacji do mistrzostw świata 2010.

Ważne abyśmy potrafili doceniać sukcesy innych naszych narodowych reprezentacji, a nie ślepo wpatrywali się w kolejne dość przeciętne wyniki Polskich piłkarzy. Jeśli ktoś popiera inicjatywę zmiany sportu narodowego i ma konto na Facebooku może poprzeć akcję.

Źródło:

Konto akcji na Facebooku
sportfan.pl