Obok zwiedzenia wystawy prezentującej niezwykłe chińskie oblicza Matki Boskiej i spotkania z artystą, miała miejsce prelekcja o chińskiej sztuce chrześcijańskiej i inkulturacji.
Gary Chu Kar Kui (ur. w roku 1960 w Hongkongu) jest artystą niezwykłym. Od 25 lat zgłębia tajniki malarstwa. Kiedy w roku 1989 namalował swój pierwszy obraz przedstawiający Maryję, jego wielkim talentem zafascynowali się misjonarze z Makao i zlecili mu namalowanie Matki Bożej Cesarzowej Chin w tradycyjnym stroju z dynastii Qing. Obraz ten znajduje się obecnie w katedrze w Pekinie. Gary Chu Kar Kui jest autorem licznych obrazów religijnych, tak w stylu chińskim, jak i zachodnim, rozsianych po całym świecie. Na obrazy te można natrafić we Włoszech, Hiszpanii, Belgii, Stanach Zjednoczonych, Meksyku, Chile, Urugwaju, Australii, na Filipinach, w Singapurze, Japonii czy Australii.
Szczególną uwagę przykuwają wizerunki świętych chrześcijańskich namalowane w stylu chińskim - fascynują nas chińskimi rysami twarzy, strojami, krajobrazami, atrybutami i lokalnym kolorytem przy zachowaniu kompozycji czy wyobrażeń zapożyczonych od starych mistrzów sztuki zachodniej. Wnikliwy obserwator rozpozna pierwowzory poddane procesowi inkulturacji, czyli zakorzenianiu treści nowotestamentowych w odmiennych kulturach przy wykorzystaniu obrazów, znaków czy kodów tychże kultur. Przekazywaniu tych treści służyć ma w wypadku chińskiego artysty połączenie języka sztuki chińskiej z tradycją chrześcijańską. Pierwszą udokumentowaną próbę takiego zabiegu w Państwie Środka rozpoznajemy w dziele powstałym z inspiracji legata papieskiego przybyłego do Chin w roku 1922 Costantiniego - jest to Matka Bożą z Dong Lu jako Cesarzowa Chin w tradycyjnym stroju. Gary Chu Kar Kui zdaje się być wybitnym kontynuatorem tego nurtu, zachwycając obserwatorów doskonałym pociągnięciem pędzla, kunsztem kompozycyjnym, a nas w kręgu Zachodu egzotyką wpisaną w dobrze nam znane dzieła.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?