Służby ratunkowe z Komorów poinformowały, że w oceanie odnalezione zostały szczątki rozbitego samolotu. Cytowany przez CNN wiceprezydent kraju, Idi Nadhoim, przyznał, że nie dostrzeżono nikogo, kto przeżył upadek samolotu. Doszło do niego w okolicach miasta Mitsamiouli.
Lot 626 wystartował z międzynarodowego lotniska w Sanie, Stolicy Jemenu o 21.30 czasu lokalnego. Było to kolejne międzylądowanie po Marsylii ponieważ trasa lotu maszyny to Paryż - Maronia (Stolica Komorów). Na pokładzie znajdowało się 142 pasażerów i 11 członków załogi. W Paryżu do A330 wsiadło 67 pasażerów, głównie Francuzów. Następnie lądował w Marsylii aż wreszcie znalazł się w stolicy Jemenu. Tutaj wszyscy pasażerowie przesiali się do A310, który uległ katastrofie. Tą trasą samolot linii lotniczych "Yemenia" lata trzy razy w tygodniu, zajmuje mu to średnio 4,5 godziny.
Samolot zniknął z ekranów radarów w fazie lądowania Airbusa. Było to prawdopodobnie w okolicach wyspy Komor Wielki, ponieważ nie znamy jeszcze dokładnego miejsca katastrofy. Również za wcześnie, aby mówić o przyczynach katastrofy. Jemeńskie służby ratownicze poinformowały jedynie o znalezieniu pierwszych ciał i szczątków maszyny.
Jest to kolejna katastrofa Airbusa w ostatnim czasie. 1 czerwca na Oceanie Atlantyckim rozbił się należący do Air France A330 z 228 osobami na pokładzie, w tym dwoma Polakami. Do dziś nie wyjaśniono przyczyn katastrofy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?