Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Żokej" - książka, którą warto przeczytać

Pleciuga Łazowska
Pleciuga Łazowska
Książkę wydało wydawnictwo Black Unicorn z Jastrzębia Zdrój
Książkę wydało wydawnictwo Black Unicorn z Jastrzębia Zdrój Strona tytułowa książki "Żokej", opowiadającej o karierze sportowej Mieczysława Mełnickiego.
"Niektórzy niscy ludzie, z racji swojego wzrostu, czują się jakoś upośledzeni. Ja, chociaż nie mam nawet 150 cm, nie boleję z tego powodu i nie mam żadnych kompleksów" - tak mówi o sobie Mieczysław Mełnicki - jeden z najlepszych polskich dżokejów.

Książka, mająca w swoim tytule zamierzony celowo przez autora błąd ortograficzny, zainteresowała mnie z dwóch powodów. Po pierwsze - o końskich wyścigach na służewieckim torze słyszałam sporo we własnej rodzinie. Wielką wielbicielką końskich wyścigów była moja babka. Legenda rodzinna głosi, że jej ulubioną rozrywką było coniedzielne uczestniczenie w służewieckich gonitwach. Podobno babka namiętnie grała na wyścigach. Coś jednak z tym "końskim" nałogiem babki musiało być na rzeczy, ponieważ pasją obstawiania gonitw służewieckich zaraziła moja babka także swojego syna, a mojego ojca.

Drugi powód, dla którego wzięłam książkę do ręki, to wyznanie
bohatera opowieści - dżokeja Mieczysława Mełnickiego, odnoszące się do jego niskiego wzrostu. Sama mam to przysłowiowe 150 cm w kapeluszu, więc szczera i pozbawiona kompleksów wypowiedź dżokeja bardzo trafiła mi do przekonania.

Kim zatem jest ten niewielki wzrostem, ale posiadający w sobie wielkiego ducha sportowej rywalizacji człowiek? Mieczysław Mełnicki to jeden z najlepszych polskich dżokejów. W swej ponad trzydziestoletniej karierze wygrał 1663 gonitwy, co do dzisiaj jest niepobitym rekordem. Mieczysław Mełnicki jest niekwestionowaną legendą polskich wyścigów.

Książka "Żokej" opowiadająca o życiu tego słynnego dżokeja, a została napisana przez znanego dziennikarza telewizyjnego - Wojciecha Zielińskiego, który w posłowiu do "Żokeja" pisze tak : "Sierpień 2010. Przed telewizyjną kamerą Mieczysław Mełnicki udziela na padoku krótkiego wywiadu. Niespodziewanie jego pasjonująca wypowiedź przekracza wszelkie ramy czasowe. Z przykrością przerywam nagranie, tłumacząc słynnemu dżokejowi, że w programie możemy wykorzystać jedynie dwie minuty rozmowy i na pocieszenie dodaję:
- Powinien pan, panie Mieczysławie, o swoim życiu książkę napisać...
- Ba - odpowiada - też tak myślę, ale musiałby mi ktoś pomóc...
... Pomogłem".

Od siebie dodam, że książkę czyta się jak pasjonujący kryminał. Kto kocha konie, też znajdzie tam coś dla siebie. Kto nigdy nie był na wyścigach arabów czystej krwi, ten z pewnością po przeczytaniu "Żokeja" na wybranie się na tory służewieckie nabierze ochoty. Ja nabrałam, choć tę dyscyplinę sportową znam tylko z rodzinnych opowieści.

Opracowano na podstawie: Wojciech Zieliński, "Żokej" według opowieści Mieczysława Mełnickiego, Wydawnictwo:BLACK UNICORN, Jastrzębie Zdrój 2011

Rozpoczął się konkurs Dziennikarz obywatelski 2011 Roku.
Zgłoś swój materiał! Zostań najlepszym dziennikarzem 2011 roku. Wygraj jedną z ośmiu zagranicznych wycieczek.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto