Związek Nauczycielstwa Polskiego wznawia akcję protestacyjną

Obecna akcja protestacyjna jest skutkiem niespełnienia przez Minister Edukacji Narodowej Joannę Kluzik – Rostkowską postulatów związkowców przedstawionych jej podczas ogólnopolskich manifestacji, które odbyły się 18 kwietnia i 15 czerwca 2015 roku. Czas na spełnienie tych postulatów upłynął 24 sierpnia. Dlatego też następnego dnia Prezydium Zarządu ZNP podjęło uchwałę o wznowieniu akcji protestacyjnej we wszystkich szkołach i placówkach oświatowo – wychowawczych.

W liście do Premier Ewy Kopacz z dnia 26 sierpnia br. Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się zachowania uregulowań pragmatyki zawodowej nauczycieli w randze odrębnej ustawy, zwiększenia udziału budżetowych nakładów na oświatę w PKB, podwyższenia o 10% wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli, wychowawców i innych pracowników pedagogicznych oraz zmiany w systemie wynagradzania pracowników samorządowych. ZNP chce również zahamowania procesu przekazywania publicznych szkół i przedszkoli samorządowych osobom fizycznym i prawnym niebędącym jednostkami samorządu terytorialnego, stworzenia mechanizmów systemowych zapobiegających łamaniu prawa przez organy prowadzące szkoły i pracodawców, przywrócenia kompetencji i roli kuratora oświaty jako gwaranta prawidłowej realizacji polityki oświatowej państwa, a także przywrócenia obowiązku ustalania w budżetach organów prowadzących szkoły odpisu na doskonalenie zawodowe nauczycieli w wysokości 1% planowanych rocznych środków przeznaczonych na wynagrodzenia osobowe nauczycieli.

- Pani premier deklaruje w wywiadach chęć rozmowy i dialogu. Na billboardach widać, jak Ewa Kopacz rozmawia z ludźmi. Ale tylko na zdjęciach. My tego nie odczuwamy. Czekamy na rozpoczęcie rozmów – mówił na czwartkowej konferencji prasowej prezes ZNP, Sławomir Broniarz. - Chcemy również przedstawiać nasze postulaty i dyskutować o oświacie z lokalnymi politykami, samorządowcami i rodzicami. Ruszamy z naszą kampanią informacyjną i akcją protestacyjną już od 1 września. Tymczasem szefowa MEN wciąż powtarza, że ministerstwo nie ma pieniędzy na realizację postulatów związkowców.