Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zwolennicy federacji rozbrajają ukraińską armię

Marcin Stanowiec
Marcin Stanowiec
Fot.Karolina Misztal/Polskapresse
Pacyfikowanie wschodniej Ukrainy, która buntuje się przeciw nowej władzy w Kijowie nie podoba się deputowanym obwodu donieckiego z Partii Regionów. Czy premier Arseniuk może być pewny swojej armii i zaplecza politycznego?

Tydzień temu Parlament Ukrainy poparł użycie siły przeciwko mieszkańcom wschodu kraju, gdzie zostały wysłane oddziały specjalne dla odbicia budynków administracji rządowej, które zostały przejęte przez zwolenników federalizacji.

Partia Regionów początkowo sprzyjała rozwiązaniom siłowym, gdy jednak utracono pewność co do lojalności niezdecydowanych na strzelanie do "swoich" żołnierzy zaczęto deklarować wolę dyskusji o postulatach zbuntowanych prowincji.

Kłopoty z kondycją wojska mimo buńczucznych wypowiedzi niepokoją Władze Ukrainy. Ministerstwo Obrony przyznało, że kilka jednostek , które uczestniczyły w policyjno-wojskowej operacji antyterrorystycznej, zostało przejętych przez mieszkańców Kramatorska. Pierwotnie twierdzono, że rozpowszechniane w mediach wiadomości o stracie wojskowych pojazdów opancerzonych są nieprawdziwe, a obrazujące to zdjęcia i nagrania wideo zostały sfabrykowane.

Ludzie, blokujący oddział, przekonywali, że boją się rozlewu krwi i nie chcą wojska na swoim terenie. Twierdzili, że w blokadzie biorą udział tylko okoliczni mieszkańcy i że nie kierują nimi Rosjanie.

Po długich negocjacjach oddział zawrócono do Dniepropietrowska. Przedtem jednak pozbawiono go zdolności bojowej. Z karabinów i automatów wymontowano zamki.

- Konflikt w naszym regionie zostanie rozwiązany, gdy władze w Kijowie usłyszą postulaty Donbasu, podwyższą status języka rosyjskiego i zwiększą autonomię finansową - oświadczyli zebrani w środę w Doniecku reprezentanci rad wiejskich, miejskich i obwodowych oraz parlamentarzyści Partii Regionów.

Wschodnie regiony chcą również sprawiedliwego podziału dochodów z podatków między stolicą a regionami i prawa do własnej polityki oświatowo-kulturalnej.

Owe zmiany konstytucyjne członkowie Partii Regionów proponują poddać pod referendum.

Zmienił się także język w odniesieniu do buntowników. Mówiono o nich terroryści lub separatyści, teraz przebąkuje się o federalistach.

Komentarz

"To jest kuriozalne. Babiny ze wsi rozbroiły oddział żołnierzy. Jestem za Ukraińcami, ale po takich akcjach stwierdzam, że oni coś kombinują." – pisał jeden z internautów.

Za rozczarowanie tych z nas, którzy łudzili się, że większość albo prawie wszyscy Ukraińcy definiują swoją ojczyznę antyrosyjsko odpowiada resentyment historyczny, brak realizmu politycznego oraz machina propagandowa międzynarodowej oligarchii, której ta nie najsilniejsza, ukraińska, jest składnikiem.

Od początku było wiadomo, że Ukraina to dwa organizmy, a ten zachodni wcale nie jest większościowy, lepiej przygotowany politycznie i sprawniejszy, i czystszy niż Ukraińcy postrzegający się jako część historycznej Rusi.

Do polskiej opinii publicznej nie dociera, że głównym rozgrywającym konflikt na Ukrainie jest klika najbogatszych ludzi, która posługuje się antagonizmami, by rozszerzyć swoje wpływy i zrzucić wszelką kontrolę. Rosja ze swoim systemem podziału bogactwa między państwo a oligarchów uwierała nie tylko ukraiński establishment. Wściekli są na nią władcy rynków finansowych, którzy dali początkowy kapitał swoim agentom i spodziewali się w zamian całkowitego przejęcia bogactw naturalnych w myśl zasady o państwie bez ziemi i własności.

Państwo poddane międzynarodowej finansjerze stało się prototypem demokracji 21. wieku. Ukraina jest na dobrej drodze do nałożenia sobie kieratu, który hamuje rozwój edukacyjny, technologiczny i każdy inny neokolonialnych organizmów.

Lichwiarze lokowani na zachodzie są bezlitośni, dlatego Afryka, Węgry i kolejne podmioty ustawiają się w kolejce kredytowej do Chin albo Rosji. One nie tylko oferują niższe oprocentowanie. Nie narzucają obcego modelu stosunków społecznych.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto