Podczas ceremonii ważenia przed walką, której stawką były pasy organizacji WBA, WBO, IBF i IBO, Władimir Kliczko wniósł na wagę 113 kg. Jego rywal okazał się o 4 kilogramy lżejszy. Opinie ekspertów nie pozostawiały żadnych wątpliwości, że to młodszy z braci Kliczko wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku. Również bukmacherzy nie widzieli innego rozstrzygnięcia. Za każdą złotówkę postawioną na zwycięstwo Włocha można był zarobić nawet 12 złotych. Włoch o bardzo spokojnym uosobieniu, pokonał na punkty byłych mistrzów świata Olivera McCalla oraz Fransa Bothę. Większość Polaków kojarzy go z potyczki z Albertem Sosnowskim, która zakończyła się remisem. Lista jego rywali nie jest zatem imponująca. Natomiast Kliczko, którego fanom boksu nie trzeba przedstawiać, w ostatnich pojedynkach obił Mormecka,Thompsona i Wacha.
Jako pierwszy do ringu wkroczył Pianeta. Towarzyszyło mu hasło "Veni vidi vici", czyli przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem. Tuż po tym słynny anonser Michael Buffer zapowiedział pojawienie się Władimira Kliczki, który wkroczył tradycyjnie w rytm piosenki "Can't stop" zespołu Red Hot Chili Peppers. Po odegraniu hymnów narodowych, pięściarze ruszyli do boju.
Zobacz także: Kliczko - Pianeta. Kolejna łatwa wygrana Ukraińca?
Już w pierwszej rundzie na głowę Pianety spadło klika potężnych ciosów. Władimir od samego początku zaczął w swoim stylu kontrolować przeciwnika i nie pozwalał mu na śmiałe ataki. Drugie starcie rozpoczął Pianeta, który pewniej zaczął boksować, ale kilka mocnych ciosów skutecznie ostudziło zapał Włocha. "Doktor Stalowy Młot" konsekwentnie rozbijał gardę przeciwnika. Choć Pianeta starał się wywierać presję na Ukraińcu, to Kliczko umiejętnie ustawiał sobie dystans. Po jednym z ciosów w czoło zadanym w czwartej rundzie Pianeta zapoznał się z deskami ringu.
Kolejny potężny lewy ze strony Kliczki spowodował, że Włoch musiał być w piątej rundzie liczny po raz drugi. Wyraźnie stracił siły do dalszej walki, ale nie chciał dać się znokautować. Mocne lewe proste przesuwały w ringu Włocha. Świetna kombinacja lewy prawy prosty oraz lewy sierpowy i Pianeta w szóstej rundzie wylądował na deskach po raz trzeci. Sędzia przerwał starcie. Dla Władimira było to 60. zwycięstwo na zawodowym ringu.
Po pokonaniu Piateny, Władimir będzie przygotowywał się do kolejnego starcia, na które od dawna czeka świat boksu. We wrześniu stanie do obowiązkowego pojedynku z mistrzem federacji WBA - Aleksanderem Powietkinem. Wcześniej Powietkin skrzyżuje rękawice z Andrzejem Wawrzykiem.
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?