Mariusz Wójcik

avatarMariusz Wójcik

Wrocław
Mieszkaniec Mariusz Wójcik

Mariusz Wójcik

Dodano 2011-05-31 18:09:05

Ogórek jego mać!

Żadne tam warzywa mi nie straszne. Choćby i ogórek - to dostoję! Wszystkiego można się spodziewać, ale nie wszystko można zrozumieć. Można też się z tym wszystkim nie zgadzać, ale nic można na to poradzić. Tymczasem rzeczy dzieją się i dziwne i straszne i śmieszne. Odrębnie, bądź połączone ze sobą.

Na przykład mordercze ogórki z Hiszpanii, które zabijają w Niemczech, a niebawem zabijać będą gdzieś indziej – to w kategorii straszne, ale też i śmieszne, jeśli ktoś lubi czarny humor. Mizeria z onych warzyw idzie więc w odstawkę, ale pomidorom też trzeba się bacznie przyjrzeć. Niewykluczone, że także coś knują. Pomidory bowiem są czerwone. Taki ogórek, który ze względu na przeciwstawne walory składnikowe, jak i smakowe, kłóci się na misie z pomidorami, może znienacka zawrzeć z nimi układ, zawiązać spisek i śmiertelnie zaatakować – powodując katastrofę.

Do kategorii dziwnych, zaliczyć można prezydenturę prezydenta 40 milionowego kraju, leżącego w Europie, należącego do Unii Europejskiej, który to ów prezydenturę wypełnia na klęczkach i modlitwach. Do jego mocniejszych akcentów sprawowania najwyższego urzędu w państwie, można zaliczyć całowanie po rękach głowy obcego państwa, opłakiwanie śmierci jednego z hierarchów Krk, zaliczaniu kolejnych pielgrzymek, ostentacyjnemu demonstrowaniu i propagowaniu jedynie słusznej wiary. Wyłania się z tego ponury obraz prezydenta katolików, czyli nie mojego.

Do tego kraju, którego Konstytucja jest podrzędna względem prawa obcego państwa, na czele którego stoi człowiek całowany po rękach przez prezydenta katolików, czyli nie mnie – przyjeżdża prezydent super mocarstwa, które swoją Konstytucję traktuje nadrzędnie względem wszystkich innych umów. Ów prezydent super mocarstwa przyjeżdża nie wiadomo po co, ale jest to wystarczającym powodem do histerycznej paniki, objawiającej się myciem pomników, mobilizacją wszelakich służb i paraliżem stolicy kraju katolików, czyli nie mojego.
Ów prezydent z dalekiego kraju, odwiedza też inne kraje, korzystając w nich z możliwości wspólnego zagrania w ping-pong z ich przedstawicielami, zaśpiewania piosenki, potańczenia i generalnie z okazania zwykłego, ludzkiego luzu.

W kraju reprezentowanym przez prezydenta katolików, jako atrakcje otrzymuje klepanie po plecach, marsz za wieńcem, zapalenie gromnicy, a na koniec wizyty wpycha mu się przed oblicze małego ciałem i duchem człowieczka, bredzącego o współpracy dotyczącej wyjaśnienia katastrofy komunikacyjnej, czym wprawia w zażenowanie niejedno przecież widzącej już tłumaczki.

Do dopełnienia obrazu żenady, brakuje zaprezentowania przybyszowi przybytku Muzeum Powstania Warszawskiego, wszak chełpienie się sromotami, martyrologią i wszelkimi porażkami, to towar eksportowy kraju rządzonego przez prezydenta katolików, czyli nie mojego. Już po odlocie do domu, co zapewne przyczynia się do ulgi odlatującego, dowiedzieć się można, że jeden z liderów partii opozycyjnej, robi zdjęcia telefonem komórkowym prezydentowi z dalekiego kraju, po czym chwali się nimi w jednym z portali społecznościowych. Tutaj Drogi Czytelniku, księguj sobie te informacje w dowolnych kategoriach. Ja ze swojej strony zaksięguję słyszaną z gęsta plotkę, że kraj prezydenta katolików jest demokratyczny, w kategorii – ''śmieszne''.

Dodam jeszcze, że żadne ogóry mi nie straszne, będę czekał na nie z odbezpieczonym mikserem. Tak mi dopomóż pomidor!

Autor: Mariusz Wójcik. Pierwotna publikacja w serwisie http://www.eioba.pl/a/372a/ogorek-jego-mac

Mieszkaniec Mariusz Wójcik

Mariusz Wójcik

Dodano 2011-05-02 17:05:11

Przyjaciela nie zostawia się przywiązanego pod sklepem...

Jestem przeciwny przywiązywaniu i zostawianiu psów pod sklepem. Sprzeciw swój wyrażam w ganieniu właścicieli za takie postawy. Niestety, większość z nich traktuje swoich przyjaciół na równi z rowerem Sytuacja, w której widzę psa przywiązanego pod sklepem, budzi mój sprzeciw. Nie tylko jako miłośnika zwierząt, nie tylko jako właściciela czy opiekuna, ale przede wszystkim jako człowieka.
Uważam za niedopuszczalne stosowanie takiej nikczemności wobec swoich przyjaciół.

Nigdy nie zdarzyło mi się zostawić zwierzęcia pod sklepem. Po prostu nie zabieram psów na zakupy. Kiedy tylko mam możliwość, pytam właścicieli - jakie to uczucie, zostawić przyjaciela przywiązanego przed wejściem do sklepu. Czasem do barierki, do znaku, do kraty czy co tam jeszcze do tego celu się nada.

Wachlarz odpowiedzi nie jest zbyt szeroki, zazwyczaj właściciele tłumaczą to tym, że to tylko chwilka, że nic mu nie będzie, że jest przyzwyczajony, że nie jest mu zimno czy gorąco.
Tymczasem traktowanie psa na równi z rowerem przypiętym pod sklepem jest karygodnym wypaczeniem idei opiekuńczości, którą właściciel powinien zapewnić swojemu zwierzęciu.
Uprzedmiotowienie psa czy jakiegokolwiek stworzenia jest rażącym przykładem nieprzestrzegania podstawowych norm społecznych.

Czytaj też: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/w_upal_pamietaj_o_zwierzetach_148451.html

Mieszkaniec Mariusz Wójcik

Mariusz Wójcik

Dodano 2010-12-06 19:58:19

Baczność! - Elita korpusu oficerskiego - Spocznij!

W tym przypadku nazwanie tych trzech jegomości - elitą korpusu oficerskiego, ma wydźwięk ironii, i to ironii w jej najgłębszym wydaniu. Zblazowane miny kapelanów idealnie obrazują powiedzenie, "czy się stoi czy się leży, a nawet siedzi..."

  1. Pierwszy raz tutaj?

    Cieszymy się, że dołączyłeś do serwisu naszemiasto.pl
    Oto kilka wskazówek, które pomogą Ci w zrobieniu pierwszych kroków:

  2. Zwiększ atrakcyjność profilu

    Dodaj tło, zadbaj aby profil miał unikatowy wygląd i wyróżniał się na tle innych

  3. Daj się poznać

    Uzupełnij podstawowe informacje profilowe, dodaj zdjęcie i bądź rozpoznawalny

  4. Dziel się nowymi wydarzeniami!

    Publikuj artykuły, dodawaj galerie, dziel się ciekawymi infomacjami i pozostań na bieżąco z lokalnymi wydarzeniami

  5. Uczestnicz w życiu lokalnej społeczności

    Wydarzyło się coś ciekawego, o czym inni mieszkańcy powinni wiedzieć, chcesz się czymś podzielić lub napisać artykuł? Sam zadecyduj jaką formę wybierzesz

  6. Daj znać co u Ciebie

    Chcesz się czymś podzielić na gorąco, dodaj krótki wpis, wiadomość zostanie opublikowana w prywatnym strumieniu

  7. Opublikuj materiał na stronie miejskiej

    Wydarzyło się coś ciekawego, o czym inni mieszkańcy powinni wiedzieć, napisz artykuł i opublikuj go na łamach serwisu, dowiedz się co inni o tym sądzą!

  • Dodaj do obserwowanych Obserwuj ciekawe osoby! Jeżeli pojawi się coś nowego, znajdziesz to również na swoim profilu.
  • Wyślij wiadomość Wysyłaj wiadomości i bądź w kontakcie z innymi mieszkańcami!
  • Zgłoś do moderacji Zgłoś nadużycie ze strony mieszkańca!

Wydarzenia dnia

Materiały mieszkańca