Częstochowa: MPK szaleje!
Słonecznie popołudnie, 18 sierpnia. Zaplanowałam wyjazd do
centrum miasta. Autobus mam za kilka minut. To dobrze, bo zdążę sobie kupić w kiosku ulgowy bilet.
Jednak biletów nigdzie nie ma, bo… „MPK w Częstochowie Sp. z o.o. informuje, że zgodnie z
uchwałą nr 327/XXIX/2008 Rady Miasta Częstochowy z dnia 30 czerwca 2008 roku, od dnia 18 sierpnia
2008 roku zmienia się taryfa opłat za przejazdy komunikacją miejską realizowaną przez nasze
przedsiębiorstwo. Nowe taryfikatory są dostępne we wszystkich autobusach i tramwajach oraz na
stronie internetowej www.mpk.czest.pl w zakładce "TARYFA OPŁAT" – czytam wieczorem na głównej
stronie internetowej częstochowskiego MPK. Nowy cennik zaskoczył, jak się okazuje, nie tylko nas,
pasażerów, ale i częstochowskiego przewoźnika, bo… nie zdołano wydrukować biletów o nowych
nominałach na czas.
Dlatego też było niemożliwym, aby praworządnie odbyć podróż. Jedynie
w jednym z kiosków „RUCHU” udało mi się kupić bilet ulgowy, gdzie na normalnym nominale
(stara cena: 1,10 zł) została postawiona pieczątka z napisem – cena 1,25 zł. – To
skandal! – mówili mieszkańcy Częstochowy – nigdzie nas nie poinformowano o tym, że
bilety drożeją. Jest w tym racja. Jedyne „ogłoszenie”, jakie mogliśmy znaleźć,
znajdowało się przy szybie kierowcy, gdzie maleńką czcionką na białej kartce mogliśmy poznać nową
tabelkę z cenami. Na wspomnianej przeze mnie karteczce nie mogliśmy jednak zobaczyć, że droższe ceny
biletów obowiązują właśnie od 18 sierpnia. – To się nazywa informowanie? – grzmieli
częstochowianie.
- Jak to zdrożały? – oburzyła się pasażerka jednego z miejskich
autobusów – Czemu o tym MPK nie poinformowało? Przecież mogli tak po ludzku ogłosić, a tak to
skąd ja miałam to wiedzieć? Fakt, pasażerka podróżująca autobusem linii 21 mogła o tym nie wiedzieć.
– Pani w kiosku sprzedała mi normalny bilet po starej cenie 2,20 zł. I taki właśnie skasuję, a
niech mnie łapią kontrolerzy! I co? Karę dadzą? Jak ja biletu normalnie kupić nie mogę? –
informowała donośnym tonem kierowcę pojazdu.
Jak dowiadujemy się na łamach dodatku
lokalnego „Gazety wyborczej” w Częstochowie z poszukiwaniami biletów w innych
dzielnicach było podobnie: „W centrum wznowiliśmy poszukiwania biletów: tylko przy wejściu na
Wały i przy Centrum kioskarki dysponowały deficytowym towarem. Ale nie w postaci jednego biletu,
lecz dwóch – za 2,2 zł i 30 gr. Tych drugich chcieliśmy kupić dziesięć, by uzupełnić pozostały
w portfelu zapas starych za 2,2 zł. – Bilety sprzedaję tylko w kompletach, samych
„trzydziestek” nie mam – padła odpowiedź”.
- Żaden kiosk nie
otrzymał biletów w nowych nominałach – MPK potwierdziło „Gazecie”. Rzecznik MPK,
Marcin Maranda tłumaczył, że nie zdążyli z drukiem, bo od podpisania przez wojewodę uchwały rady
miasta mówiącej o podwyżce minęło za mało czasu na to, by wyłonić jedną firmę w procedurze
przetargowej i wydrukować bilety.
Hurtownikom zaproponowano bilety z dopłatami.
„Dopłat” nie chcą wszyscy. Jedynie Ci, którzy mają zapas biletów po starej cenie. Chętni
mogą je uzyskać w punktach MPK. Ciekawostką jest jeszcze to, że w kasach przewoźnika na pl.
Daszyńskiego „dopłaty” występowały jedynie jako kompilacja kwitków za 20 i 10 groszy.
Dlatego też podczas jednej wyprawy czy to autobusem, czy to tramwajem, możliwym będzie (już jest!)
na razie kasowanie biletów aż trzy razy!
Wszystkie ceny oraz więcej informacji o nowych
taryfach: http://www.livenation.pl
Wyślij wiadomość do Olga Stachowicz
Zgłoś Olga Stachowicz