Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dlaczego Salvatore zaatakował nożem kierowcę?

Redakcja
Wizyta Salvatore w naszej redakcji...
Wizyta Salvatore w naszej redakcji...
Ta informacja zaskoczyła nas kompletnie. Napastnik, który dwukrotnie ugodził nożem właściciela samochodu, gdy ten nie chciał, by umył mu szybę w aucie, to prawdopodobnie... Salvatore J. autor 30 artykułów w naszym serwisie.

Jak donosi małopolska policja zatrzymano Salvatore J. podejrzewanego o to, że 6 kwietnia ciężko ranił nożem kierowcę samochodu. Według policji to Salvatore był mężczyzną, który mył szyby samochodów przy Rondzie Matecznego w Krakowie. Nie pytając o zgodę przystąpił do mycia szyby w stojącym na światłach aucie. Nie reagował na uwagi kierowcy, by tego nie robił. Gdy 31-letni kierowca wysiadł i podszedł do myjącego, ten niespodziewanie ugodził go dwukrotnie nożem w brzuch. Ranny kierowca w ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację (jego życie nie jest już zagrożone).

***
Najłatwiej jest wydać wyrok od razu. Bezdomny. Porywczy. Bandzior. Najłatwiej. Ale ten przypadek powinien dać nam wszystkim do myślenia. Salvatore Jurkowski nie chciał być bezdomnym. Próbował wyjść z zaklętego kręgu. Dom dziecka, ciężkie dzieciństwo, przytułki, schroniska dla bezdomnych. Kilkanaście miesięcy próbował pisać w naszym serwisie. Nieporadnie, niegramatycznie, ale prawdę o życiu z „tamtej strony”. Życiu, którego czasem nie chcemy zauważyć, siedząc w swoich wygodnych domach, ciepłych, ogrzanych i pełnych miłości. Jako redakcja serwisu obywatelskiego pomagaliśmy mu, widząc w tym szansę nie tylko dla naszego serwisu, że pisze u nas „nawet bezdomny”, ale ze szczerej chęci pomocy i dostrzeżenia jego pasji pisania. Gdy przyznał mi się przez telefon, że przychodzi do kawiarenki internetowej na Dworcu Głównym w Katowicach wykupiliśmy mu abonament na nocne godziny. Przyjechał kiedyś do naszej redakcji z białym szczurem w kieszonce. To był jego jedyny przyjaciel. Jak opowiadał nam wtedy, „w przytułku, schronisku dla bezdomnych mogą okraść ze wszystkiego, nawet z komórki trzymanej nocą pod poduszką”.

Odchodził i wracał z serwisu. Pisał źle przyjmowane przez innych komentarze, ale i listy z aresztów, aresztu w Bytomiu.

Chciał nam wszystkim powiedzieć, że areszt jest lepszy niż schronisko, bo (...)„Całodobową opiekę lekarsko-medyczną, a co za tym idzie - badania ogólne, specjalistyczne, wykrywające m.in. HIV. Można również wyleczyć się z dolegliwości, które dokuczały na wolności, a z którymi nie było czasu walczyć. Poza tym, mogę spać w czystej pościeli (zmienianej co dwa tygodnie), czego - jako bezdomny - nie doświadczyłem od dawna, sypiając na ławkach lub w kawiarenkach internetowych. Mam tu dostęp do psychologa i psychiatry. Mogę również poprawić kondycję fizyczną, oddając się ćwiczeniom. Brak dostępu do alkoholu i narkotyków pozwala na regenerację organizmu” (...).

Walczył. Swoją walkę opisywał zwykle u nas. Szybko stał się bohaterem kolejnych artykułów. Aldona Minorczyk-Cichy pisała o nim w "Dzienniku Zachodnim"
(...)W Katowicach biorę udział w programie wychodzenia z bezdomności. Złożyłem wniosek o przyznanie mieszkania komunalnego. Mam sobie wybrać kurs zawodowy - opowiada Salvatore. Myśli o zostaniu kelnerem albo sanitariuszem. Byleby być z ludźmi. No i nie wpaść w rutynę. - Jestem niespokojnym duchem, takim trochę anarchistą. Dobrze się czuję, gdy coś się dzieje - podkreśla (...).

Wcześniej, pod koniec ubiegłego roku startował w internetowym konkursie BBC, którego stawką było spełnienie bożonarodzeniowego życzenia. Salvatore marzyła się przyczepa campingowa.
- Taka z samochodem. Miałbym dom i mógłbym go wszędzie ze sobą zabierać. No i znalazłaby się dziewczyna. Jest taka Kasia. Studiuje socjologię. Spodobałem się jej - mówił w artykule pt. „Adres: kawiarenka” w „DZ.

Nie udało się. Społeczność Wiadomości24.pl próbowała coś zrobić, pomóc. Kilkoro autorów podpowiadało mu, jak wyrwać się z zaklętego kręgu bezdomności. Klikaliśmy też ambitnie w konkursie, by spełnić marzenie Salvatore. To miał być koniec wykluczania ze społeczeństwa. Nie udało się. Pewnie wygrał ktoś, kto marzył o wycieczce zagranicznej lub laptopie?

Kilka tygodni temu był, wraz z naszą świetną felietonistką, Jadzią Kowalczyk, bohaterem reportażu Jerzego Danielewicza tygodniku "Polityka". (...) Salvatore Jurkowski o sobie: – Bezdomny jest jak Indianin, ciągle na czujce. Pod koniec nocy kiwam się na krześle i w końcu przysypiam. Śpię na siedząco już trzeci rok. Lepsze to niż odzieżówki - wszy, pchły, brrr, cały ten bioterroryzm, który jest w noclegowniach. Zaliczyłem ich sporo, to wiem. (...)

Walczył też o innych. Kilka tygodni temu apelował do Sejmu, by zniósł obowiązek meldunkowy. Pisał m.in. (...)Obowiązek ten sprawia, iż my - ludzie bezdomni popadamy w próżność, a co za tym idzie staczając się coraz głębiej w alkoholizm, narkomanię. Przestarzałe przepisy powodują niechęć do własnego kraju, państwa, wywołują agresję. Dlatego protestuję, wyrażam oburzenie w imieniu własnym, jak i ludzi bezdomnych. Wyrażam nadzieję, że Sejm Rzeczpospolitej Polskiej zainteresuje się zmianą przepisów, by ułatwić wychodzenie z bezdomności.(...)

I kończę tę wyliczankę... To nie jest tekst o kierowcy, ofierze tego niecnego czynu, któremu można tylko współczuć. A także jego rodzinie. Gdyby okazało się, że sąd orzeknie, iż Salvatore był tym nożownikiem, to ciśnie mi się na usta kilka pytań. Zadaję je sobie, innym autorom Wiadomości24.pl oraz całemu społeczeństwu:
Czy na pewno zrobiliśmy wszystko, by mu pomóc?
Czy naprawdę wyciągnęliśmy rękę do człowieka?

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto