Polityka Second Life
Internetowa gra "Second Life" staje się powoli areną politycznego oddziaływania. W wirtualnym środowisku obecni są już politycy, organizacje, a także administracja państwowa. Wybuchła już nawet pierwsza wirtualna rewolucja.
Zacznijmy od owej
rewolucji. Za początek przewrotu można uznać akt zniszczenia wirtualnych sklepów American Apparel i
Reebok.
Osobą, która tego dokonała okazał się Marshal Cahill, a precyzyjniej rzecz ujmując jego
avatar (wirtualna postać, w którą wciela się każdy użytkownik gry).
Jak zwykle w takich
sytuacjach bywa, iskrą stanowiącą bodziec do
rozpoczęcia rewolucji była potrzeba zmian. Ów
pierwszy rewolucjonista
Second Life doszedł do wniosku, że jego ulubiona gra chyli się ku
upadkowi i
postanowił jakoś zareagować.
-
Spijali całą śmietankę, przetargi wygrywali tylko krewni i znajomi, ograniczali wolność
słowa
- to tylko niektóre z litanii oskarżeń, które Cahill formułował pod adresem producentów
gry. Dostrzegał to wszystko, ale żadną miarą nie był w stanie tego powstrzymać. Na znak protestu
postanowił więc… zdetonować bombę atomową przed sklepem American Apparel. Film przedstawiający
incydent można zobaczyć
Wyślij wiadomość do Tomasz Kwarciński
Zgłoś Tomasz Kwarciński