Nocny maraton filmowy to uczta dla wytrzymałych, wytrawnych kinomanów.
W moim przypadku filmy wyświetlono w kolejności: "Intruz", "Piękne istoty", "Igrzyska śmierci",
"Dziewczyna z tatuażem". W moim odczuciu kolejność filmów w Multikinie Wola nie była przypadkowa i
taka być też nie powinna, jak i zestawienie filmów podczas takiego maratonu. Zestawiono tu obrazy
będące ekranizacjami ostatnich sukcesów wydawniczych, bestsellerów. Z tych ostatnio dobrze
sprzedających się książek powstały filmy należące do gatunków science-fiction, fantasy, thriller.
Zadaniem organizatorów ENEMEF-u powinno być przygotowanie programu tak, by widz zachował uwagę i
wyszedł zadowolony z sali kinowej.
Intruz (2013)
Na pierwszy ogień
wyświetlono "Intruza", film z bieżącego roku zaledwie tydzień po jego polskiej premierze. Jest to
ekranizacja powieści Stephenie Meyer pod tym samym tytułem. Andrew Niccol zekranizował zatem
historię fantastyczno-naukową z wątkiem miłosnym. W głównej bohaterce jak i w pozostałych
przedstawicielach gatunku ludzkiego zagnieżdżają się istoty pozaziemskie. Dobre dusze podróżujące po
wszechświecie zazwyczaj opanowują ciała w całości, ale w tym przypadku napotkały opór. Najsilniejszą
wolę walki wykazała młoda dziewczyna o imieniu Melanie.
Był to film nakręcony zapewne dla
rozrywki, ku uciesze licznej grupy wielbicielek wątków miłosnych, nie jest to bowiem klasyczny film
science-fiction. Mało jest tu efektów specjalnych i akcji, mało kosmitów bowiem przez większość
filmu widzimy ich obecność tylko w oczach. Można za to podziwiać krajobrazy Gór Skalistych w
środkowej części Stanów Zjednoczonych, pojazdy z lustrzaną karoserią m.in. lotusa, używane przez
kosmitów.
Piękne istoty (2013)
"Piękne istoty" Richarda LaGravenese na
podstawie pierwszej części powieści Kami Garcia, Margaret Stohl z udziałem takich gwiazd jak Jeremy
Irons, czy Emma Thomson podane zostały jako drugie. Film pod względem fabuły romantycznej podobny do
poprzedniego tylko tutaj zamiast kosmitów są obdarzeni, ludzie posiadający moc magiczną. Jest para
nastolatków, on uczeń 3. klasy liceum w małym miasteczku Gatlin, ona nowo przybyła do zamieszkującej
tu rodziny. Poznają się w trakcie rozpoczęcia nowego roku w szkole, łączy ich zamiłowanie do
literatury, która w lokalnej społeczności jest zakazana. Razem muszą się zmierzyć z siłami
światłości i mroku, bowiem dziewczyna w dniu szesnastych urodzin ma być pod władzą tylko jednej z
sił, wybór leży w jej naturze. Historia to ładny fantastyczny obrazek z ukazaniem ekscentryzmu
takiej obdarzonej mocą rodziny i innych mieszkańców miasteczka. Film jest zaliczany także do
melodramatów i słusznie. Efekty specjalne są wystarczające jak na tę historię choć krytycy są innego
zdania.
Igrzyska śmierci (2012)
"Igrzyska śmierci" w reżyserii Gary'ego
Rossa są kinową adaptacją powieści Suzanne Collins. Na pobudkę coś nieco ambitniejszego jako trzecie
w kolejności. Przyszłość, nowa rzeczywistość w państwie Panem powstałym na gruzach dzisiejszego USA,
w której corocznie odbywają się igrzyska na śmierć i życie. Uczestnicy to 24 osoby wybrane losowo
spośród ludności robotniczej w wieku 12-18 lat z 12 dystryktów, z jednej jednostki jedna dziewczyna
i jeden chłopak. Zwycięzca może być tylko jeden. Igrzyska odbywają się ku uciesze mieszkańców
stolicy, władz oraz rozładowaniu agresji społeczeństwa. Przerażeni mieszkańcy nie mogą nic poradzić
na los młodzieży. Pewnego roku w dystrykcie 12 wylosowana zostaje Primrose Everdeen, która dopiero
weszła w wiek 12 lat, jej opiekuńcza starsza siostra Katniss na ochotnika zgłasza się za nią, co
zdarza się po raz pierwszy w tej jednostce.
Film ukazujący mechanizmy władzy i prawa
rządzące show telewizyjnym. Uczestnicy muszą walczyć o sympatię sponsorów, widzów oraz z kłodami
rzucanymi pod nogi w trakcie rozgrywki przez ekipę realizacyjną. Dużo walk w lesie, za mało moim
zdaniem kulisów powstania igrzysk śmierci i samego państwa, postacie i dialogi jednak się bronią. W
tym obrazie nie jest wszystko takie oczywiste nawet jeśli występuje tu wątek miłosny. Jennifer
Lawrence w roli głównej spełniła swoją rolę wiarygodnie, Lenny Kravitz w roli dobrodusznego
stylisty, Stanley Tucci jako prowadzący show są ozdobą tego filmu wraz z Woodym Harrelsonem i
Donaldem Sutherlandem w obsadzie.
Dziewczyna z tatuażem (2011)
Ostatni
film, już nad ranem, dla najwytrwalszych jako nagroda "Dziewczyna z tatuażem" w reżyserii Davida
Finchera. Ekranizacja powieści "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" Stiega Larssona z niezłą
obsada: Daniel Craig jako dziennikarz śledczy, Rooney Mara jako Lisbeth, czyli tytułowa dziewczyna z
tatuażem, Christopher Plummer jako Henrik Vanger zleceniodawca śledztwa, Stellan Skarsgård jako
Martin Vanger. Thriller odstający od fantastycznych historii poprzednich filmów na maratonie, to
ekranizacja powieści kryminalnej i film też nie dla młodszych, wrażliwych widzów na bodźce wizualne
bowiem zawiera niekiedy zaskakujące sceny erotyczne, opisy i obrazy szokujące. Historia oskarżonego
o zniesławienie dziennikarza i dziewczyny doświadczonej przez życie, których losy połączyło wspólne
śledztwo nad sprawą domniemanego zabójstwa sprzed 40 lat w rodzinie Vangerów.
Film trzyma
w napięciu i uwadze nawet po tylu godzinach seansu, nie jest prosty, trochę mroczny a aktorzy
spisali się znakomicie, Rooney Mara naprawdę przekuła sobie te wszystkie miejsca kolczykami, co
dodaje jeszcze autentyzmu. Film w pewnym momencie zmienia tempo narracji, można pominąć niektóre
szczegóły intryg, ale montażyści musieli i tak dużo wyciąć z tej 2,5 godzinnej ekranizacji.
Jako wytrawny filmomaniak nie przysypiałam w żadnym momencie maratonu (to zawsze plus też dla
filmów), przerwy były dość długie, nawet do 20 minut, więc można było rozprostować kości. Bufet był
cały czas otwarty za co zawsze podziwiam załogę kina. Co do filmów to uważam, że ułożono je w
kolejności od najsłabszego do najlepszego , co jest w zasadzie słuszne by zatrzymać widza do końca i
by się nie nudził. Także od najnowszego do najstarszego, co może mieć również znaczenie. Najpierw
trochę rozrywki a potem zastanawiający obraz, tu może przy zmęczeniu być problem, ale bronią się w
pamięci rzeczy pierwsze i ostatnie w kolejce.
Na ostatnim filmie było już mniej widzów,
może to skutek zmęczenia a może tylko tego, że to jednak najstarszy obraz z wybranych i mogli go po
prostu już widzieć. Wybór filmów może dla par, szczególnie pierwsze dwa i młodych zafascynowanych
książkami ale to, Dziewczyna z tatuażem najbardziej mnie przyciągnęła, nawiasem mówiąc ciekawie się
oglądało w kinie obraz puszczony z Blu-ray. Taka Noc Ekranizacji to była nie lada gratka dla
czytelników współczesnej prozy, konfrontacja innego medium jakim jest film z książką. Należy
pamiętać, że rządzą się innymi prawami i zawsze będą się różnić, choćby wizją reżysera. A jak to
ktoś powiedział gdyby książki ekranizować zupełnie wiernie to by było po prostu nudne. Maraton
zaliczam do udanych i nie żałuję spędzonego czasu i braku snu. Ale dla równowagi nie należy chodzić
na nie zbyt często, bo stracą swój urok, a my się przemęczymy.
Masz ochotę obejrzeć dobry film wieczorem w telewizji? Sprawdź http://www.telemagazyn.pl/
Wyślij wiadomość do Monika Furmaniak
Zgłoś Monika Furmaniak