Akcja gaszenia płonącej cysterny zakończona
Chrzanowianie mogą odetchnąć z ulgą. Pożar gazu w cysternie został
ugaszony. Wkrótce zostanie zakończona akcja ratunkowa. Mieszkańcy będą mogli wrócić do swoich domów
w ciągu kilku najbliższych godzin. Po ponad dobie słup ognia wydobywający się z cysterny został
ugaszony. Do tego celu został wykorzystany azot, który miał stłumić powstałe opary przewożonego
gazu. Akcja nadal trwa. Obecnie przepompowywany jest azot i resztki gazu do innego zbiornika. Kiedy
zadanie zostanie wykonane, cysterna będzie przewieziona w bezpieczne miejsce. Wówczas akcja
ratunkowa zostanie zakończona, a mieszkańcy ewakuowanego terenu będą mogli powrócić do swoich
domów.
W piątkowy wieczór pojazd zahaczył zaworem o wiadukt kolejowy. W efekcie doszło do
rozszczelnienia i pożaru. Skorzystać z przejazdu tunelem mogły wyłącznie samochody o maksymalnej
wysokości 3 m 20 cm. Kierowca cysterny błędnie obliczył swoje możliwości i zamiast pojechać
obwodnicą na autostradę A4 zjechał pod wiadukt na ul. Krakowską, która prowadzi do centrum miasta.
Choć wiadukt był prawidłowo oznakowany, kierowca nie dostosował się do przepisów.
- Pani
Agnieszka - naoczny świadek zdarzenia - Czekałam przy przejściu dla pieszych przez ul. Trzebińską.
Gdyby wcześniej zapaliło się zielone światło znalazłabym się pod tym wiaduktem. Aż strach pomyśleć,
co mogłoby się wydarzyć. Miałam wrażenie, że cały tunel się wali. Usłyszałam tylko zgrzyt, szum i
ogromny wybuch. Zaczęłam uciekać w panice. Później z oddali widziałam tylko słup ognia.
W
wywiadzie telewizyjnym, rzecznik prasowy PSP - st. bryg. mgr Paweł Frątczak poinformował, że na tym
akcja służb ratunkowych jednak się nie skończy. Teren wymaga zabezpieczenia i oszacowania szkód.
Ruch na głównych drogach prawdopodobnie przywrócony zostanie następnego dnia do godzin
przedpołudniowych. Mieszkańcy mają nadzieję, że jutro sytuacja wróci do normy. Na razie nikt nie
mówi o kosztach, jakie pochłonęła cała akcja.
Przeczytaj także: